źródło- youtube.pl Dla mnie jeden z najlepszych głosów jakie były na ziemi. Urodził się w 1962 roku. Największe sukcesy odniósł z zespołem CRY OF LOVE na początku lat 90-tych XX wieku. Grał w tej grupie w latach 1991-1994. Nagrał z nią w 1993 roku płytę "BROTHER" a utworami "Bad Think" i "Peace Pipe" wspiął się na szczyty list US Mainstream Rock. Oprócz tego zespołu działał jeszcze w The Point, Crush i Sundog. Muzykę, którą robił to klasyczny rock - była ona porównywana do takich tuzów jak Free, Bad Company czy Aerosmith. James Patterson powiedział o Nim: "Kelly był największym piosenkarzem rock'n roll'owym jakiego znam, ale chłopak miał jakieś demony. Było wiele rzeczy po prostu nie umiejących minąć i jadły go z zewnątrz i wewnątrz." Jego potężny wokal ma coś z Chrisa Robinsona i Paula Rodgersa i na dodatek Kelly wiedział jak z niego korzystać dodając do tego niesamowitą głębię i duszę. Targa naszymi emocjami jak chce - posłuchajcie Jego najlepszego wydawnictwa: a ja tylko mogę żałować, że nigdy nie usłyszę tego na żywo... Kelly zmarł mając 52 lata, 24 lutego 2014 roku w Raleigh... |
środa, 24 lutego 2016
KELLY HOLLAND (CRY OF LOVE)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz