piątek, 25 stycznia 2013

MICHAŁ WITKOWSKI "LUBIEWO BEZ CENZURY"




Nagroda Literacka Gdynia 2006
Nagroda Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek 2006





Nominowana do:
Nike 2006
Paszporty Polityki 2005
Fenomeny "Przekroju" 2005



"... - Proszę pana, klucze i chusteczki to są w każdej torbie. Może coś bardziej charakterystycznego?
Aligatorzyca milczy, spuszcza głowę, zagryza wargi, bo wie, że tam są jej przybory do makijażu i damski grzebyk, i lusterko...
- Lusterko - rzuca cicho i spuszcza oczy.
I teraz ten wielki, napakowany, ubrany na ciemno-granatowo. Ochroniarz. Wkłada swoją wielką łapę i wyciąga. Te fatałaszki. Te pierdołki. Te pizdryki. Tak dobrze Aligatorzycy znane. Trochę jakby jej samej dotykał, jakby grzebał w jej intymności, jakby pod bluzką.
- A jednak to nie pańska torebka, a jednak to damska torebka!
Pan pozwoli ze mną. Tak, męska torba, męska torba... Złodziej. - Krąg ludzi robi się coraz większy i Aligatorzyca sama już nie wie, może przez całe życie nosiła jakąś cudzą torebkę?..."



Powieść opowiada o pokoleniu ciot w czasach PRL-u. Autor opisuje stosunki jakie panują między ciotami, ciotami a lujami. Ukazuje różnicę jaka jest między ciotą a gejem, o ich "przeginaniu się". Przedstawione środowisko w tamtym okresie jest marginesem społeczeństwa. Jest poniżane, uważane jako coś dziwnego, gorszego. Używa do tego języka dosadnego, nierzadko wulgarnego, ale autentycznego. Książka w pewnych momentach budzi obrzydzenie, niesmak. Jednak pokonując to czyta się ją szybko i z ciekawością. Opisane historie poszczególnych osób są poruszające i warte poznania. 

Jest to literatura, która wzbudza emocje i porusza nasze myśli. Wobec tej książki nie można być obojętnym.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz